RECENZJA: M.C. Beaton, Agatha Raisin i zakopana ogrodniczka [Agatha Raisin and the Potted Gardener, 1994]
Nikomu nie życz śmierci - tej zasady trzyma się Agatha po powrocie do przytulnego Carsely. Okazuje się jednak, że w czasie nieobecności pojawiła się nowa mieszkanka, która stała się obiektem adoracji przystojnego sąsiada, Jamesa Laceya. Piękna Mary Fortune jest utalentowana w każdej dziedzinie, a zwłaszcza w ogrodnictwie. Natomiast Agatha jest w sprawach ogrodniczych całkowitą dyletantką. Gdy zatem zbliża się dzień otwarcia ogrodów dla publiczności, Agatha zaczyna marzyć o spektakularnym morderstwie, które odwróciłoby uwagę Jamesa od Mary. I te marzenia się spełniają...
Tak właśnie zaczyna się trzeci tom przygód Agathy Raisin napisanych piórem M.C. Beaton. Jak zwykle akcja jest kontynuacją losów głównej bohaterki z wplecionym wątkiem kryminalnym. Mamy do czynienia z tym samym stylem, podobną konstrukcją fabuły i tradycyjnie licznymi perypetiami w tle. Pani detektyw-amator po raz kolejny stanie przed zadaniem rozwiązania zagadki tajemniczego morderstwa. Czy także tym razem uda się mieszkance wioski Carsely rozwikłać kryminalną zagadkę? Zrobi to sama, ktoś jej pomoże, a może przebiegiem śledztwa będzie rządził czysty przypadek? Wszystkiego można dowiedzieć się czytając książkę zatytułowaną Agatha Raisin i zakopana ogrodniczka od dzisiaj w sprzedaży wraz z dwutygodnikiem Party lub osobno.
Zobacz również:
jeżeli zapragnę sięgnąć po tę część muszę po pierwsze zapoznać się z poprzednimi. zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńWcześniejszych części nie czytałam. Ale w sumie ta seria wydaje się byc dość interesująca, więc może kiedyś sięgnę po nią...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Lekka i przyjemna książka.Osobiście czekam na kolejna część.Ciekawa też jestem,czy kolejne części zostaną wydane w Polsce...
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam pierwszy tom i ciekawa jestem kolejnych :)
OdpowiedzUsuńCzyta sie to lekko, łatwo i przyjemnie ale kryminał z tego marny i Raisin trzeba przyznac jest kiepskim detektywem gdzie jej do Marple. Denerwuje mnie w jej książkach to, że nie ma tak jak u christie napiecia i super zaskoczenia na koncu
OdpowiedzUsuńMi ta książka osobiście bardzo przypadła do gustu( zresztą jak wszystkie z tej serii). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAnonimowa
Czekam na siódmą część. To lektura tzw: "jednowieczorowa", ale fajnie, że prócz wątków morderczych jest i główny...z Laceyem:))
OdpowiedzUsuń