RECENZJA: Kristina Sabaliauskaite, Silva rerum (Wydawnictwo Znak, 2015)

Wyobraźcie sobie, że jesteście w XVII-wiecznym Wilnie. Ulicami krążą kupcy, bogaci szlachcice oraz gwarni studenci. Gdzieś w tle słychać śpiew ptaków, zagłuszany gwarem miasta. Ulice okalają dostojne kamienice oraz kościoły. Życie toczy się swoim biegiem. Chwilowo nieco spokojniejszym, lecz wszyscy pamiętają niedawny, krwawy najazd Kozaków. Wśród tej codzienności widzimy dwoje nastolatków. To bliźniacy - Urszula i Kazimierz Narwojszowie. Za nimi kroczą ich rodzice - Elżbieta i Jan Maciej. Dokąd zmierzają? Co zamierzają? Musicie podążyć za nimi, żeby się tego dowiedzieć. Powyższą wycieczkę po XVII-wiecznym umożliwi Wam doskonała powieść Kristiny Sabaliauskaite zatytułowana Silva rerum . Autorka, Litwinka z polskimi korzeniami, doskonale oddała charakter owej epoki i przedstawiła czytelnikowi porywającą opowieść oraz wędrówkę po lesie rzeczy, bo tak właśnie tłumaczony jest z łaciny tytuł powieści. Silva rerum to nie tylko opowieść o burzliwych losach szlacheckiej rodziny na Litwi