RECENZJA: Sarah Skeate, Trzy kolory wystarczą. Rysuj! (Insignis, 2016)

Ostatnio na rynku wydawniczym furorę robiły (i poniekąd nadal robią) kreatywne malowanki przy których można się odstresować, poćwiczyć koncentrację i dać wolną rękę swojej wyobraźni. Jednym słowem, puszczasz wodze fantazji, kolorujesz, jak chcesz, a przy tym znika stres. Czego chcieć więcej?

Skoro lubisz rysować, to po co mają ograniczać Cię sztywne ramy obrazów do wypełnienia kolorem. Daj się porwać własnej twórczości i zacznij tworzyć rysunki nakreślone swoją ręką! Potrzebujesz tylko długopisów w trzech podstawowych kolorach - czerwonym, czarnym i niebieskim. Twoim przewodnikiem po świecie dobrego rysunku będzie Sarah Skeate i jej książka Trzy kolory wystarczą. Rysuj!. Gotowy na niezapomnianą przygodę?

Trzy kolory wystarczą. Rysuj! to pozycja stworzona dla indywidualistów o artystycznym zacięciu w każdym wieku. Autorka krok po kroku wprowadza czytelnika w świat rysunku. Dowiesz się, jak podszkolić własną kreskę, jak cieniować, jak łączyć figury tak, aby razem przedstawiały nietuzinkowy obraz. Do wszystkiego wystarczą Ci trzy długopisy. Stara szkoła rysunku powraca, a Sarah Skeate jest jej najlepszym nauczycielem.

Warto nadmienić, iż pozycja Trzy kolory wystarczą. Rysuj! to doskonale przygotowany graficznie poradnik. Wewnątrz znajdziemy liczne ryciny z przykładami oraz instrukcje krok po kroku, jak udoskonalić nasz rysunek. Całość przedstawia się nader czytelnie i estetycznie. Moim zdaniem przypomina szkolny zeszyt wypełniony kreatywnymi bazgrołami. Świetna pozycja dla każdego, kto nie lubi schematów i woli puścić własne wodze fantazji. Polecam! 


Za egzemplarz recenzencki Trzy kolory wystarczą. Rysuj!
serdecznie dziękuję AiM Media

Komentarze

Prześlij komentarz

Zobacz także:

RECENZJA: Michał Kędziora, Rzeczowo o modzie męskiej (2013)

Obraz
Rzeczowo o modzie męskiej Michała Kędziory - polskiego blogera znanego jako Mr. Vintage - to kolejny poradnik na naszym rodzimym rynku wydawniczym. Można swobodnie rzec, iż poradniki są nader popularną formą, po którą sięgają Polacy. Niektóre z nich powstają z czysto marketingowym zamiarem, inne faktycznie udzielają praktycznych porad. Mr. Vintage z kolei obiecuje rzeczowe podejście do mody męskiej. Czy dotrzymuje słowa? Zdecydowanie tak! Poradnik Kędziory to rzeczywiście moda męska w pigułce i to bardzo łatwo przyswajalnej. Jak mawiał Nietzsche - moda to naśladownictwo, żeby nie być gorszym i nie zostać w  tyle. Tak też Mr. Vintage prowadzi czytelnika ku doskonałości jego stylu i uczy zarazem mody opartej na doskonałym odwzorowaniu zasad oraz poczuciu smaku. Sam autor jest tego najlepszym przykładem. W poradniku Kędziory znajdziemy dobrze usystematyzowaną treść. Rozpoczniemy od kilku teoretycznych kwestii dotyczących zdefiniowania własnego stylu etc., później poznamy tajni
Czytaj więcej

RECENZJA: Małgorzata Gutowska-Adamczyk, Podróż do miasta świateł. Rose de Vallenord (2013)

Obraz
Tak bardzo wyczekiwałam premiery drugiego tomu Podróży do miasta świateł . Potem równie niecierpliwie czekałam, aż znajdę czas na lekturę tejże powieści. Kiedy w końcu go znalazłam i po raz kolejny weszłam do świata Roży z Wolskich, a w owym tomie - Rose de Vallenord, doznałam lekkiego rozczarowania. Jednakże o tym za chwilę. Drugi tom Podróży do miasta świateł to opowieść o dalszych losach Róży z Wolskich. Tym razem główna bohaterka poślubia młodszego księcia z rodu Vallenordów i tym samym zaczyna nowe, dotąd nieznane jej życie w zamku. Kobieta uczy się etykiety, manier i poprawnego wysławiania się. Jest to dlań niebywały trud, lecz stara się nie zawieść męża. Wraz z nią i księciem w zamku mieszka również przybrana córka Rose - Luci. Życie kobiety nie jest - jak się szybko okazuje - sielanką. Młody Vallenord szybko pokazuje swoją prawdziwą twarz i bohaterka musi zmagać się z jego furiami oraz zdradami. Sama zaś czuję się w jego posiadłości jak więzień. Złym emocjom nie może na
Czytaj więcej

RECENZJA: Anna Jansson, Ofiary z Martebo [Silverkronan, 2002]

Obraz
Ofiary z Martebo , autorstwa swedzkiej pisarki - Anny Jansson. to nader poczytna powieść. Sprzedaż tegoż kryminału przekroczyła w Szwecji 50 tys. egzemplarzy. Czym zyskał sobie taką przychylność u czytelników? Być może stało się tak za sprawą realnych miejsc akcji, a może ze względu na dobrze poprowadzony wątek kryminalny. Niemniej Ofiary z Martebo intrygują od pierwszej strony i nie pozwalają czytelnikowi na poczucie znużenia. Powieść rozpoczyna się od dość sielskiego opisu. Poznajemy jedną z bohaterek - Monę, jej męża - Wilhelma i tego trzeciego, czyli nieznanego mężczyznę, mordercę i bliską Monie postać. To właśnie kobieta jest świadkiem zbrodni, której poprzez pomoc w zacieraniu śladów staje się współwinna. Zanim jednak czytelnik dowie się, kto jest mordercą Wilhelma, poznaje wiele historii z przeszłości. Są one nader ważne, gdyż stanowią odniesienie i często wyjaśniają aktualny bieg zdarzeń. Ponadto, żeby odpowiednia osoba została zdemaskowana, muszą umrzeć dwie niewin
Czytaj więcej